forum STC

Pełna wersja: Pytanie o "najlepszego" zawodnika
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Wydaje mi się, że na ten temat już nie ma co się rozwodzić. Lepiej podzielmy się ze sobą wrażeniami po samej jeździe. Maraton był fajny, dobrze zorganizowany no i dopisała pogoda. Cieszmy się tym co nas spotkało bo to były naprawdę miłe chwile.
Drogi Bajku oto link odnośnie ostrzeżeń za doping dla braci proszsz: http://www.sport.pl/kolarstwo/1,64993,7719502,Surowe_kary_dla_braci_Szczepaniakow_za_doping.html
parafrazując klasyka: Panowie (Kacper, Paweł) nie idzie tą drogą!!!!!

PS1. ,,Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem" każdy ma jakieś tam grzech no ale mamy sakrament pokuty
PS2. Były grzechy i jest pokuta!
PS3. ,,Najlepszy" mógłby być moim synem a wygrywa ze mną tylko 5 minut nic tak dobrze ostatnio nie wpływa na moje samopoczucie!
Moim skromnym zdaniem - chce startować, ok, niech startuje... ale nie powinien być sklasyfikowany.
Witam,
Na wstępie chciałem pogratulować organizatorom fajnej imprezy(!)

Wracając do tematu Kacpra to fajnie było z nim startować. Ma super technikę jazdy, ten kto jechał z nami do końca to wie o czym mówie, a przecież on jedynie się z nami bawi...

Dla mnie najważniejsze jest to ,że mogę podnosić swój poziom
i startować z bardziej doświadczonymi zawodnikami, a nie po raz kolejny przejechać maraton i nic z niego nie wynieść.Panowie i Panie turystykę można uprawiać cały czas i nikt Wam w tym nie przeszkadza .

Jeżeli chodzi o sprawy formalne to Kacper jest zawieszony w Pzkol, zatem na rowerze może startować bez żadnych ograniczeń w KAŻDEJ amatorskiej imprezie, która nie jest organizowana pod patronatem UCI/PZKOL.
Aktualnie przecież jest amatorem ,nie ma licencji ,tak jak paru innych utytuowanych mastersów, którzy startują sobie w maratonach.

Na koniec chciałem zauważyć ,że w ostatnich latach na dopingu wpadali tacy utytuowano zawodnicy jak: Basso, Landis, Hamilton, di Luca, Vinokurow, Kohl, Schumacher, Rebellin, Ricco , Dekker, Pettachi, Sosenka, Astraloza itd itp.
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_doping_cases_in_cycling
Fajna lektura!Smile
A realia są takie,że w maratonach MTB są też ludzie ,którzy biorą bo nie ma kontroli...

Pozdrawiam !!

@Multibike

uwielbiam... wręcz kocham tego rodzaju zdania - "przecież tylu brało(...)" lub też żelazne stwierdzenie - "biorą niemal wszyscy".
Naprawdę, wprost przepadam za wszelakimi rodzajami usprawiedliwiania 'koksiarzy' /-: Ech, czy istnieje jakiekolwiek usprawiedliwienie dla tak marnej postawy moralnej i jawnego oszustwa?!

Co więcej, myślę... - iż każdy "broniący" i "usprawiedliwiający" taką postawą wykazuje przede wszystkim jedno - gdyby tylko mógł i miał taką możliwość, zapewne nie zawahałby się posunąć do OSZUSTWA, jakim jest sięgnięcie po doping...
Naprawdę, brzydzę się taką postawą...


To jest tzw. temat rzeka, bo dotyczy sumienia zawodnika.
Sport zawodowy rządzi się swoimi prawami i mogą to obiektywnie oceniać jedynie ci ,którzy sami biorą w nim udział.
Po wnikliwej lekturze listy mistrzów kolarskich którzy wpadali na dopingu od 2000 roku dochodzę do wniosku ,że praktycznie czystych zwycięzców nie było, bo albo wpadali, albo uczestniczyli w aferach dopingowych, albo nie stawiali się do kontroli.
Apropos "obrzydzenia", jest to bardzo płytkie sformułowanieSmile
Pamiętasz jak w szkole ściągałeś na lekcjach? Nigdy nie przekroczyłeś autem dozwolonej prędkości? A może nigdy się nie upiłeś?No proszę Cie...hehe ideał!

Każdy ponosi konsekwencje swoich czynów, jednemu zabiorą prawko, drugiemu licencję kolarską, ale świat się na tym nie kończy.

Trzymam kciuki za chłopaków i życzę im szybkiego powrotu do zawodowego ścigania.

Rozpoczyna się chyba czcza dyskusja z argumentami ocierającymi się o kpinę... - z Pana strony, Panie Multibike.
Na początek - dygresja - czy nie zauważasz, że znów potwierdzasz swoją postawę, która nie neguje wykroczeń związanych z dopingiem - ba, Ty je wręcz pochwalasz(?!) argumentując, iż "doping to część współczesnego sportu"
Wolnego, kolego...

A Twoje argumenty... - jaki mają związek? jaką słuszność? Człowieku, zastanów się...
Nie ściągałem nigdy - czy to na egzaminie maturalnym, ani na egzaminach na studia, nie wliczając konkursów i olimpiad (porównanie najbardziej adekwatne?) Nigdy jeszcze nie łamałem przepisów ruchu drogowego, by stworzyć z tego powodu poważniejsze zagrożenie (bo "przekraczanie prędkości" to pojęcie mocno względne), nigdy nie kradłem i nie oszukiwałem nikogo (kwestia wychowania i wpojenia podstawowych postaw moralnych?), jeśli już nadużywałem alkoholu... w gronie najbliższych znajomych lub rodziny z - nigdy nikomu nie stawała się z tego powodu krzywda (zresztą... ten argument jest kompletnie "z czapy" i ma się zupełnie nijak do dyskutowanego problemu)
Podsumowując - nigdy nie zachowałem się podobnie, do imć Pana Szczepaniaka - jawnie dopuszczając się OSZUSTWA i wykazując skarlałą postawę moralną (o ile o jakiejkolwiek moralności można w takich przypadkach mówić) we wszelkich aspektach życia (wyłączając już nawet sport - wszak, jestem wciąż tylko "amatorem" - co zapewne Pan Mutibike z chęcią mi zaraz wytknie). Nie dopuściłem się nigdy oszustwa w testach, sprawdzianach, egzaminach - wykazujących moją pozycję wśród konkurentów. Nigdy w życiu nie oszukiwałem walcząc o "swoją pozycję" - czegokolwiek miałaby ona dotyczyć...
To prawda - Kacper, jak i jego starszy brat, posiadali wielki potencjał, być może - byli jak najbardziej realnymi kandydatami do UCI WC... Mieli predyspozycje, był talent, była ciężka praca... Jednakże, ze swoimi "chemicznymi praktykami" (bracia Szczepaniak niejednokrotnie wcześniej, łapali wszelkie upomnienia związane z zawartością w swoim organizmie niedozwolonych substancji - już przed oficjalnym zawieszeniem i dyskwalifikacją - jeśli ktoś jest o tym niedoinformowany, łatwo wszystko znaleźć i sprawdzić... Nikt nie jest w stanie wmówić - że "afera" z Nimi związana, była kwestią przypadku) - wszystko to, zniweczyli - hańbiąc się w oczach trenerów, ekspertów, czy w końcu - samych kibiców... Nie zasługują już na miano "prawdziwych sportowców"
Moje zdanie pozostanie tym samym niezmienne... - każdy sportowiec przyłapany na dopingu, "zasługuje" na to, by dyskwalifikować go dożywotnio... (Być może wtedy sport wróciłby w pełni do swej pierwotnej formy rywalizacji - w której liczył się rzeczywiście najlepszy ...organizm, wsparty ciężko wykonaną pracą i talentem - nie zaś najlepszy kombinator i oszust)

Mam 22 lata... kolarstwem MTB po prostu się bawię (treningiem jak i zawodami), jestem wielkim entuzjastą i kibicem wszelakich dyscyplin rowerowych... Czerpię z tego wielki "fun", ale - nie jestem w stanie wzorować się na takich "mistrzach" - jak PRZYKŁADOWY Pan Kacper. Bo jak tu przejść obojętnie obok faktu - że imprezę wygrywa taki człowiek? ( - jak tu - parafrazując - opowiadać znajomym na treningu - "iż w OPEN'ie wygrał ten 'słynny koksiarz' ?) Niesmak, ot co...

Rozwijając dyskusję w tym temacie, wciąż troszkę rzucamy cień na całą imprezę - która była kapitalna, ze świecą szukać podobnej poziomem w całym zachodniopomorskim... Jednakże - dyskusja owa, skutecznie napędzana jest przez podobnych Tobie - Multibike - "dopingowych obrońców"

Na koniec, chciałbym przytoczyć niezwykle trafny cytat - wspaniałego włoskiego kolarza, Leonardo Piepoli'ego:
"Jeśli ktoś mówi – Nie stosujcie dopingu, ponieważ niczemu nie służy – to nie działa, nigdy nie działało. Ja mówię – nie stosujcie dopingu, ponieważ niszczycie waszą świadomość i godność. Na zawsze."

Dajcie już na wstrzymanie... (jak tu uzdrowić sport - skoro postaw usprawiedliwiających stosowanie dopingu, wciąż nie brakuje...)
Ot, witajcie w XXI wieku - "Gdzie ludzi coraz więcej, a człowieka - coraz mniej..."
PEACE, Przemek 'Asazell'


ps. @Multibike... - niemal otwarcie zasugerowałem, że gdybyś tylko miał możliwość - zapewne bez wahania sięgnąłbyś po niedozwolone środki wspomagania organizmu, w celu osiągnięcia sukcesu - a Ty? ...kolejnym postem nie zrobiłeś nic, by to zanegować - zrobiłeś natomiast - niemal wszystko, by to potwierdzić... (-;
to fakt impreza super, ale niesmak pozostał !!!!!!!!
Azasel, brawo za postawę
Każdy z nas popełnia błędy, bo wszyscy jesteśmy niedoskonali już od urodzenia.
Nie możesz porównywać turystki rowerowej, zabawy, do wyczynowego sportu. To wszystko znasz przecież jedynie z internetu czy relacji Eurosport, a one nie są obiektywne
Komentarze w moim kierunku odpuść, bo to nie temat aby mnie nawracać, na swoją "doskonałą drogę". Nie jestem obrońcą dopingu, ale jestem realistą.
Sport skażony jest tą materią od setek lat i zawsze będzie dopóki dopóty będą w nim pieniądze oraz rywalizacja. Ustanowiono specjalne prawo antydopingowe i należy się do niego stosować, a nie bezsensownie komentować.
A przecież to co w prawie nie jest zabronione jest tym samym dozwolone. Koniec, kropka.
Dla mnie żadnego niesmaku nie było, wręcz przeciwnie. Super impreza, oby jeszcze więcej mocnych zawodników startowało i wygrywało, będą lepsze wyniki pozostałych startujących. Nagrody były losowane, więc starczy dla każdegoSmile

P.S
Tak sobie patrzę na wyniki z M4 i tam startował Pan Kazimierz Szczepaniak ojciec Kacpra i Pawła,amator, wykręcił czas 1:46....
Czy ktoś z Was może poszczycić się takim wynikiem?










Stron: 1 2 3