forum STC

Pełna wersja: Wrażenia po MARATONIE
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Kiedy rok temu obserwowałem uczestników na mecie, którzy pomimo zmęczenia, a czasami skrajnego wyczerpania, byli szczęśliwi z ukończenia maratonu, strasznie im wszystkim zazdrościłem. Powiedziałem sobie:" Za rok też wystartuję i przełamię swoje ograniczenia". Nie jestem kolarzem, a rowerem jeżdżę rekreacyjnie dla przyjemności, ale cały rok przygotowywałem się do maratonu mentalnie. W tym roku to ja byłem tym szczęśliwie zmęczonym uczestnikiem.
Atmosfera była wspaniała, wszyscy mili i uprzejmi (czasami miałem wrażenie, że to jakaś kolarska sekta Wink ) W przeddzień startu, kiedy odbierałem numer startowy, już było czuć tą atmosferę i zaangażowanie tych ludzi. Prezes STC podszedł do mnie, spytał o formę, zagadał. W pierwszej chwili myślałem, że mnie z kimś pomylił, ale teraz wiem, że to człowiek od którego emanuje pozytywna energia. Wiem, że znajdą się malkontenci, którzy będą czepiać się szczegółów, ale na Boga przecież organizatorzy i STC nie robią tego dla zysku, tylko jest to ich pasją. Kiedy podczas dekoracji, było trochę zamieszania, jeden z braci Chmielewskich powiedział, że teraz wie o czy będą pisać na forum, po prostu się mylił, bo wspaniałe nagrody(choć ja niczego nie wylosowałem Sad ), atmosfera i szczęście uczestników przyćmiło to wszystko. Nawet drobne wpadki prowadzący obracał w żart, tak więc było generalnie, sympatycznie.
Za rok też wystartuję i mam już swój cel; zejść z czasem poniżej 2 godzin.
Jedyną wadą tego maratonu jest to, że jet tylko raz w roku, w związku z czym może organizatorzy przemyśleliby maraton wiosenny i letni. Ja pierwszy podpiszę się pod tą propozycją, a myślę,że znalazłoby się więcej chętnych.
Pozdrawiam wszystkich maratończyków oraz organizatorów. Dziękuję.

Nowy członek sekty kolarskiej
art-b


Jak najbardziej zgadzam się z powyższym :-) Organizacja na bardzo dobrym poziomie. W tym roku brałem już udział np. w Gryf Maraton MTB i Miedwiański pod kątem organizacyjnym bije Gryfa na głowy, moim zdaniem, bez dyskusji.
Pod kątem nagród - powiem tak: owszem trwa to długo i jest nawet nudne po jakimś czasie. Ale LUDZIE!!!! To jest dla NAS - UCZESTNIKÓW!!!!! Po co przyspieszać coś, co jest dla nas i, właściwie z wiedzy jaką posiadam, jedyne tak obfite w Polsce. Jak przyspieszą, to może się to wiązać ze zmniejszeniem puli nagród....KTOŚ TEGO SOBIE ŻYCZY? Bo ja i moi znajomi, co brali udział, na pewno nie. A jak komuś się nie chce czekać, to niech nie czeka - więcej dla cierpliwych :-)

Dziękuję serdecznie STC - oby takie imprezy częściej - przedmówca z pomysłem na wiosnę i lato strzelił w dziesiątkę. Fajnie byłoby sobie pośmigać częściej. Może np nieoficjalnie można by sobie zrobić wyścigi przy objazdówkach :-)

Ja jeszcze z chęcią bym powrócił do dystansu 100km :-) Dla niektórych 57km to niezbyt dużo. Są wśród nas amatorów (jak i zapewne zawodowców) tacy, dla których taki dystans jest niekomfortowy - tacy, co z chęcią spróbowaliby swoich umiejętności na podwójnym dystansie. Czasowo, na pewno, nie byłoby to logistycznym problemem, ponieważ startując na początku imprezy i tak przyjechalibyśmy przed ostatnimi z ostatnich kategorii :-) Zatem ... organizatorzy...do dzieła :-)

Z pozdrowieniami
Piotrek




Heh dokładnie! o tym samym rozmawialiśmy na mecie z kilkoma kolegami - by zaproponować dwie edycje maratonu - wiosenną i letnią. I niech ta 'Wiosenna Edycja' byłaby zakończona tylko zwykłą skromną dekoracją (mały pucharek i dyplom dla zwycięzców poszczególnych kategorii) - bez żadnej już loterii nagród i innych atrakcji. Ot - po prostu wyścig na zabezpieczonej trasie. A druga - sierpniowa - tradycyjnie z większym rozmachem. Gwarantuję - że frekwencja i na wiosnę, i na koniec lata - byłaby bardzo wysoka.
Ludzie chcą jeździć, drogie STC! (-: Chcą jeździć dużo więcej, i częściej. Proszę, przemyślcie to. Udało Wam się coś zasiać... teraz już za późno... (-;

a Maraton tegoroczny - rewelacja, nie mogło być inaczej. A niespodzianka w postaci Adama Probosza... - po prostu SUPER! ;D (człowiek momentami słuchając jego głosu, mógł się poczuć, jakby był wewnątrz jakiegoś wyścigu ProTouru, transmitowanego w EuroSporcie (-; )
Jechałem po raz drugi, rok temu dałem się zarazić na dobre cyklofilią... Jest wielka satysfakcja, ale też ogromny niedosyt (ale może to i dobrze - są kolejne cele!). Byłem o krok od złamania granicy 2h (która dla mnie - również rekreacyjnego rowerzysty - jest na tej trudnej trasie barierą niemal magiczną (-: ) ...niestety defekt tylnej przerzutki na ostatnich 8km spowodował to, iż nie mogłem jechać na 100%, straciłem kilka minut... Ale czas 2h03min to mój prywatny rekord świata, i moja największa satysfakcja! ;D (rok temu - 2h24min).

Pozdrawiam wszystkich startujących, organizatorów, kibiców...
do zobaczenia za rok! (-:


Przemek
więc tak: organizacja naprawdę super! to, co jest naprawdę ważne, to fakt, że każdy po dojechaniu na metę dostaje pamiątkowy "medal". samo uczestnictwo przecież też jest ważne!
3 rzeczy, które winny być do poprawienia.
1. bufet - nie jest obowiązkowy na tym 30 km, ale sądzę, że w oczekiwaniu na losowanie nagród nikt nie pogardziłby ciepłą kawą czy herbatą. zwłaszcza wczoraj przy drastycznym ochłodzeniu i deszczu.
2. wręczanie nagród (puchary) - w miarę wjeżdżania pierwszych uczestników, powinny być one wręczane na bieżąco. przynajmniej w tych "podstawowych" kategoriach. w końcu wyniki sczytywane są na bieżąco. zdecydowanie pozwoli to skrócić czas oczekiwania i samego losowania nagród dodatkowych.
3. losowanie nagród - czas jego trwania zdecydowanie za długi. ilość sponsorów cieszy, ale nie kosztem czasu 4 czy nawet 5 godz. zważywszy, że nie każdy jest ze Stargardu i okolic, ani nie podróżuje autem. częściowe rozwiązanie w pkt 2 Wink przy okazji: uważam, że nagrody nazwijmy to lokalne (w dużej mierze chodzi o wejściówki czy karnety do wykorzystania na terenie gminy) powinny być wręczane przy dodatkowych kategoriach przypisanych do nich właśnie (np.najlepszy rowerzysta/-ka ze Stargardu czy rodzina z gminy Kobylanka). trudno, by cykliście z Leszna przydały się wejściówki na basen w Stargardzie.... nie są one z pewnością bezterminowe. "miejscowi" szybciej je wykorzystają.

That's all I have to say about that
Szacunek dla organizatorów.......zabezpieczenie trasy, organizacja,ilość osób zaangażowanych w tę imprezę wprost nie do opisania...są pewne sprawy które można dopracować .....min. posiłek na zakończenie imprezy....smaczny...lecz dla większości troszkę mało...choć myślę że to nie problem, gdyż można było w pobliżu zjeśc coś dodatkowo...można na przyszły rok pomyśleć o jakimś ,węglowodanowym daniu....ale to tylko moja skromna sugestia.....
Co do zorganizowania dwóch imprez w roku ..wiosennej i letniej....uważam za świetny pomysł, jednej skromniejszej drugiej bogatszej...propozycja dla orgów ...DO PRZEMYŚLENIA Smile...może na pierwszy dzień wiosny-1-szy termin...Smile
w odpowiedzi na ten watek odnośnie jedzenia.....
(05-08-2012, 21:26:38)pio998 napisał(a): [ -> ]Szacunek dla organizatorów.......zabezpieczenie trasy, organizacja,ilość osób zaangażowanych w tę imprezę wprost nie do opisania...są pewne sprawy które można dopracować .....min. posiłek na zakończenie imprezy....smaczny...lecz dla większości troszkę mało...choć myślę że to nie problem, gdyż można było w pobliżu zjeśc coś dodatkowo...można na przyszły rok pomyśleć o jakimś ,węglowodanowym daniu....ale to tylko moja skromna sugestia.....
Co do zorganizowania dwóch imprez w roku ..wiosennej i letniej....uważam za świetny pomysł, jednej skromniejszej drugiej bogatszej...propozycja dla orgów ...DO PRZEMYŚLENIA Smile...może na pierwszy dzień wiosny-1-szy termin...Smile
pojedź sobie na ogólnopolskie edycje powerade lub bikemaraton i sprawdź menu a odpowiesz sobie czy obiadek był za mały czy za duży....
wtedy pisz na forum jak tobie smakowało....
a edycje dwie powodują mniejszą frekwencję na obu i ... mniej sponsorów czyli ...
Według mnie impreza była bardzo dobra. Już przed nią objazdy jak i sama organizacja była wzorowa.
(05-08-2012, 22:37:33)tomeh napisał(a): [ -> ]Według mnie impreza była bardzo dobra. Już przed nią objazdy jak i sama organizacja była wzorowa.

no właśnie, na większości maratonów mtb trasa jest znana co najwyżej tydzień przed, a najczęściej 3 dni, a tutaj większość zna tą trasę jak własną kieszeń więc tu jest przewaga tego maratonu ponad wszystkie w Polsce
haha byłem chyba najczystszą formą amatorszczyzny pod względem sprzętu, ubioru i jak wynika z czasu, przygotowania. Trasa zajęła mi 3h i kilka sekund ale jestem zadowolony z imprezy, standardowo przyłącze się do większości że 4 godziny losowania to troszkę dużo, obiad smaczny ale po takim przejeździe musiałem wykończyć go tostem. spodobał mi się ten bufet. Za rok może troche poprawię czas. Dziękuję bardzo.
Pierwszy raz startowałem w tym Maratonie. Uczucia mieszane, ale po kolei. Moje uwagi i odczucia: 1. start poszczególnych kategorii powinien być oddzielony przez organizatorów taśmami/sektorami; 2. Sprzęt elektroniczny lepiej zabezpieczony przed warunkami pogodowymi - jest to niedociągnięcie, które się zdarza, ale to nie usprawiedliwia; 3. Brak wyznaczonego punktu startu od którego mierzy się czas (brak informacji, wiem że przejeżdżałem przez bramkę mierząca czas BGŻ bodajże, ale co dalej? Nie zgadza mi się odczyt licznika z danymi wynikami podanymi przez organizatora, jaka odległość 57 a 59 km jest to różnica, "więcej jasności"); 4. Co do losowania nagród: córka organizatora to może dobry pomysł, ale nie najlepszy (może lepiej kogoś z widowni), pomijam sprawę z numeracją... 5. Sam przejazd i maraton bardzo mi się podobały, forma imprezy jest jak najbardziej ok i do kontynuacji. Dopiąć to co dzieje się po; wyniki i losowanie nagród, pomijam posiłek (było ok - no może więcej ziemniaków (Wink pozdrawiam.
Stron: 1 2 3 4 5 6