forum STC

Pełna wersja: pomiar czasu - wątpliwości
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Obserwuję trzy ostatnie maratony dookoła Miedwia, w dwóch startowałem. Z tych trzech maratonów tylko jeden wypadł bez sensacji. Pamiętacie państwo sprawę niejakeigo Rafała Maziarza (Im w swej kategorii) oraz problemy z kolejnością zawodników i pomiarem czasu. Mimo, że jest to amatorska zabawa w maraton, co bracia Chmielewscy podkreślają (wielki dla nich szacunek) musimy powiedzieć jedno, że sportowej, twardej rywalizacji nie unikniemy. Z roku na rok poziom imprezy będzie się podnosił, w tym przede wszystkim wyników sportowych. I tu warto zadbać o 100% pewność pomiaru czasu i kolejności zawodników na mecie, co najmniej pierwszych 10-15 zawodników danej kategorii. Więc nie można polegać jedynie na odczycie elektronicznym, bo spadnie deszcz i wszystko do Miedwia "popłynie". Wyniki muszą być sprawdzalne na dwa, trzy sposoby, aby nie było niedomówień, szumu na forum, urywających się telefonów do organizatorów czy sędziów. Taka sytuacja będzie tylko umniejszać randze i atmosferze naszego maratonu. Zresztą co ja tu mam proponować skoro imprezę organizują byli kolarze i to oni wiedzą jak sprawnie pomierzyć czas i ustalić kolejność.

PS
Nie jestem pewny, ale słyszałem jak sędzia mówił, że jest zabezpieczony na wypadek gdyby pomiar czasu nie udał się, bo jak stwierdził mają do pomocy kamerę, która filmuje zawodników na mecie. Ale konieczność takiej weryfikacji trwa bardzo długi i napewno nie zdążyliby do dekoracji.
A zawodniczkę nr 906 również widziałem na mecie przeprowadzającą przez czytniki rower z przebitą oponą, uśmiechniętą, wypoczętą, nie ubrudzoną ... i jak się okazuje z szansą na dobrą lokatę i super nagrodę.
Powinno się odbywać elektronicznie, na czujniki.
Tak też miało to chyba w założeniu wyglądać:
"
w ramach wpisowego organizator zapewnia:
- numer startowy z chipem na rower, ....
"

Szkoda że w praktyce wyszła ściema z taśmą klejącą, taka łyżka dziegciu w beczce miodu.
i po co się było fatygować z tą taśmą
czyli z tym pomiarem elektronicznym to wielka ściema. To by sie zgadzało skoro zawodnik nr 847 (KIII) ma dwa różne czasy. Inny na stronie stc w wynikach a inny na timepro
Chociaż tutaj w tych wyścigach sekundy nie grają tak dużego znaczenia, liczy się kolejność.
A powinien liczyć się czas bo też nie startuje się z tego samego metra od sygnału.