forum STC

Pełna wersja: Wspaniały Maraton
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Pogoda dopisała, frekwencja znakomita, szkoda że 7 km przed metą złapałem gumę, a jechałem w 12 osobowej czołowej grupie w M3...
Pozdrawiam wszystkich uczestników i organizatorów
Witam, trasa za bardzo wyboista Smile organizacja dobra.
ps. kolarstwo bez EPO !!! pozdrawiam
Maraton piękny. Atmosfera wspaniała. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Zwycięzca Kacper Szczepaniak nie należy do żadnego klubu. Zaciekawiło mnie to. Krótki skok do przeglądarki i : http://portal.bikeworld.pl/rower/artykul:a7/6025/KD+PZKol+ukara%26%23322%3Ba+braci+Szczepaniak%26%23243%3Bw/. Czyżby to ten sam Kacper ? Widziałem go na rozdaniu nagród więc chyba nie ma mowy o pomyłce. I jak tu może wygrać jakiś amator. Poza tym "zawieszenie w prawach zawodnika do 2014r." choć nie dotyczy pewnie tego typu imprez, może budzić kontrowersje wśród innych uczestników. Rekreacyjny wątek maratonu chyba jest nieco na wyrost.
P.S. Podoba mi się pomysł uruchomienia forum. Mam nadzieję, że obowiązywać będzie pluralizm wypowiedzi. na pewno co nieco jeszcze skrobnę.
Na drugim miejscu tez prawie zawodowiec: http://www.naszosie.pl/2009/07/bartlomiej-grzybowski-zwyciezyl-3-etap-wyscigu-kolarskiego-dookola-mazowsza/
Ech ... nic tam, przecież nie byłem tam dla zwycięstwa, tylko dla satysfakcji.
@teztambylem

Uderzyłeś w samo sedno... Miałem właśnie o tym napisać, zaglądam - i okazuje się, że nie tylko ja to zauważyłem (czy też raczej - nie tylko ja chcę o tym "głośno" powiedzieć)
Oglądając (epo)Szczepaniaków na wręczaniu trofeów, chodziła mi wciąż po głowie myśl - skąd kojarzę owego Kacpra Szczepaniaka wraz z bratem, a byłem niemal pewien, że słyszałem (tudzież czytałem o nich swego czasu sporo...) Nie mogłem jednak na 100% ustalić w swej pamięci, tam "na gorąco" - z jaką to "aferą" mi się kojarzą.
Dziś szybki rzut okiem w google, i wszystko już chyba stało się jasne...
Pan Kacper Szczepaniak jest zawieszony do 2014 r., i jak słusznie zauważył @teztambylem - owe "ograniczenie" w zasadzie nie obowiązuje go na 'OPENowskich' maratonach... No cóż... niesmak jest, trudno to ukryć... (bo o tym, kim jest Pan Kacper, organizatorzy wiedzieli z pewnością...)

Poza tym, dołączam się do głosów, by w przyszłym roku nieco przemianować kategorie, wprowadzić podział zawodników na amatorów i zawodników klubowych(kontraktowych itp.) Impreza z pewnością zyska jeszcze więcej - ścigać się zacięcie będą mogli i jedni - i drudzy, wszyscy z nadziejami na "realne" zwycięstwo/podium.
(...choć zapewne Pan Szczepaniak wystartowałby wtedy jako ...amator)


Imprezę chwaliłem już w poprzednim swoim poście, ale pochwalę jeszcze raz. Przygotowanie, organizacja, atmosfera... - coś wspaniałego (-:
Do zobaczenia, za rok... (-;
Kacper obecnie jeździ na takie imprezy dla amatorów. Nie ma wyjścia jak chce mieć rytm wyścigowy. Orgowie nic nie zrobią bo każdy może jechać w takich zawodach chyba że wprowadzi się punkt w regulaminie. Jeżdżę szosowe maratony i tam też się pojawia na krótkich dystansach i kasuje pierwsze miejsca. Taka rzeczywistość, choć niesmak pozostaje......

A Trzeci był "koks" ze Stargardu i widać ze jak ktoś je "stejki" to może też pojechać zawodowo Big Grin
Witam,
Startowałem pierwszy raz w takiej imprezie, ledwo dojechałem, zająłem jedno z ostatnich miejsc w swojej kategorii. Mam jednak się czym chwalić, ponieważ ukończyłem ten wyczerpujący dla mnie maraton. Nie znam zwycięzcy kat. OPEN, ale trochę stanę w jego obronie. Popełnił w życiu jakiś błąd, może chciał za szybko sięgnąć szczytu. A co ma teraz robić po dyskwalifikacji? Grać w szachy (wspaniała gra zresztą), czy pić z kolegami piwo. Podoba mi się to, że wartościowe nagrody są losowane, a jeżeli kogoś ambicją jest stanięcie na podium, to niech napiera na organizatorów, by rozdzielić amatorów od ....no własnie kogo, profesjonalistów czy klubowiczów. Nie jestem za tym, by zrównywać przynależność klubową z profesjonalizmem. Sam być może miałbym ochotę zapisać się do klubu, by podreperować swoją formę, poznać fajnych ludzi, pojeździć ciekawymi trasami. Czy to, że będę należał do klubu spowoduje, że mój średni czas wzrośnie nagle o 10km/h? Do klubu mogą należeć takie cieniasy jak ja. Co innego zawodnicy, którzy uprawiają ten sport zawodowo lub niemal zawodowo, mają jakąś tam licencję, klub wspiera go finansowo i ze ścigania ma jakieś profity. Generalnie ......impreza super Smile.
Choć nie startowałem w tym roku to byłem obecny na imprezie. Bardzo Wam wszystkim zazdrościłem sukcesu, bo sukcesem jest to, że dojechaliście do mety. Widziałem Was zmęczonych aczkolwiek szczęśliwych. Za rok też do Was dołączę, ale jako prawdziwy amator, bo z tego co widziałem w imprezie startowali również zawodowi kolarze. Może organizatorzy oprócz kategorii wiekowych powinni wprowadzić podział na amatorów i zawodowców, żeby ci pierwsi mieli jeszcze większą motywację na walkę tak jak to ma miejsce w słynnym triatlonie IRONMAN.
Także nie startowałem jeszcze nigdy w tym maratonie, i widzę że impreza była bardzo udana. Na pewno za rok się przejadę turystycznie w nim.
Witam Wszystkich.
Pierwszy raz startowałam w tego typu imprezie. Byłam pełna obaw, czy podołam wyzwaniu, ale udało się - dotarłam do mety, a to jest dla mnie najważniejsze. Jestem zachwycona organizacją imprezy i wyjątkową atmosferą.
Dziękuję wszystkim osobom, które nas dopingowały - to bardzo pomaga.
Zdecydowałam się na udział z chęci przeżycia przygody, tymczasem jazda rowerem "wciągnęła" mnie i powoli staje się moją pasją. Dzięki przygotowaniom do maratonu poznałam piękne trasy rowerowe i nabrałam apetytu na udział w wycieczkach organizowanych przez STC.
Popieram również pomysł oddzielenia kategorii amatorów od zawodowców (klubowiczów niekoniecznie - w tym względzie podzielam zdanie rob_w65).
Pozdrawiam wszystkich MARATOŃCZYKÓW!!!
STC to też amatorzy przecież a jednak klubowi - to jak to podzielić logicznie i sprawnie? Nie da się
Stron: 1 2 3 4