forum STC

Pełna wersja: Wrażenia po MARATONIE
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
zaczyna się rodzić strasznie dużo wątpliwości... może w końcu organizatorzy zabraliby głos i ustosunkowali się do tych wszystkich wątków...??? my sobie dyskutujemy, wątki z pochwałami, zastrzeżeniami się rozwijają, a odzewu nie ma...
W takim układzie organizatorzy muszą w następnym roku zadbać o to, żeby nie było niedociągnięć typu; niezgodne z przepisami szerokość opon, powózki zawodników przez sędziów na quadach czy choćby różnice w czasach, co jak się okazuje ma znaczenie jeśli chodzi o miejsce na podium.Moja koleżanka też złapała gumę na trasie, nawet się spłakała z tego powodu. Na szczęście pan z numerem 997(nomen omen Big Grin ) dał jej swoją dętkę( jakkolwiek by to brzmiało) oraz pomógł ją założyć, dzięki czemu dotarła do mety o WŁASNYCH siłach. Ale generalnie było super, jeśli chodzi o moje wrażenia.
(10-08-2012, 12:10:50)jupanka napisał(a): [ -> ]
(10-08-2012, 10:46:33)marpan napisał(a): [ -> ]Ją mam wątpliwośc co do zawodniczki nr847 . Moim zdaniem ona nie zdobyła miejsca na podium w k3 ma podane 2 różne czasy a ją ją widziałem długo po zawodnikach nr 165 i 662. o po
Ja jestem zawodniczką nr 165 i jestem przekonana, że ta zawodniczka przyjechała po nas (czyli 165 i 662), tym bardziej, że na 35 kilometrze, gdzie ją wyprzedzałyśmy zapytała się, który to kilometr. Żadna inna kobieta nas nie wyminęła.Jestem w trakcie ustalania, jak było naprawdę.

Hej zawodniczki 165 i 662, fajne z Was kociczki Big Grin
może to coś wyjaśni w kwestii zawodniczki nr 906:
http://www.forum.stc.stargard.pl/mybb/showthread.php?tid=27621
Dużo fotek z maratonu, a najbardziej profesjonalne są Kopiczyńskiego. Widać, że zna się na swojej robocie.
Jak dla mnie organizacja była całkiem niezła.
Dobrze,że organizatorzy Maratonu to pasjonaci sportu(kolarstwa)dobrze ich rozumiem ile jest nie przespanych nocy,telefonów(za które nie ma zwrotu kosztów)ile trzeba ogarnąć spraw logistycznych ile poświęconych prywatnych minut i dni.Ile czasami żalu od rodziny,ze sport jest w tym momencie najważniejszy,że "tamto" jest ważniejsze niż Oni.Ale dzięki takim pasjonatom mamy ten wspaniały Maraton.Maraton dzięki ,któremu zaraziłam się kolarstwemSmile
Sama w przeszłości organizowałam Turnieje(koszykarskie) więc wiem ile oddaje się z siebie żeby wszystko było zapięte do końca,żeby wszyscy byli zadowoleni..choć z tym bywa różnie.Wielki szacunek do organizatorów za to wszystko co robią.A tak na koniec to....jeśli zorganizują edycję Maratonu wiosennego lub jakiegokolwiek innego to obiecuję,że funduję puchary za dwie kategorie wiekowe.Pozdrawiam
Stron: 1 2 3 4 5 6